Jest parę okresów w życiu, które pozostawiają stały ślad w psychice. Zgon, rozłąka, narodziny dziecka – to prawdopodobnie najbardziej znane możliwości z takiej kategorii. Jedne z wymienionych są jednakże radosne (ślub czy narodziny dziecka), kolejne natomiast dramatyczne (zgon, rozłąka), jednak pierwsze, jak i drugie mają związek z dużym stresem i niepokojem. Na tej liście powinny się znaleźć też pozostałe, mniej stresogenne wydarzenia, które jednakowoż też przewracają nasze życie do góry nogami. Jedną z nich jest przeprowadzka.

Na podstawie danych z: flickr.com
Można bagatelizować
zmianę adresu, można sądzić, że przecież to nic wielkiego to nowe miejsce zamieszkania, można, a jednak nawet najwięksi twardziele odczują, iż coś ulega zmianie na zawsze. W zależności od tego, jak długo pod danym adresem mieszkaliśmy tracimy swoje ścieżki, sklepy, wiadome, lubiane miejsca, sąsiadów, z którymi żyliśmy lepiej lub gorzej. Teraz zmieniamy
miejsce, a to znaczy, iż wszystko musimy zaczynać od początku.
Istnieją ludzie, którzy lepiej to znoszą, to najczęściej osoby, które dawniej doświadczały wielu
przeprowadzek (na przykład w okresie dziecięcym), łatwiej im zatwierdzić zmiany i nowe otoczenie. Na drugim biegunie są jednakże ludzie mieszkający od zawsze w jednym miejscu. Najbardziej niekorzystnie, co nie powinno dziwić, znoszą to osoby w podeszłym wieku, dla których miejsce
zamieszkania to coś więcej niż tylko następny dom, dla nich to całe życie. Dodatkowo, ich stan fizyczny jest często na granicy wytrzymałości, więc zmiana adresu może skończyć się nie tylko załamaniem psychicznym, ale też dolegliwościami czysto fizycznymi.